- A więc być może go znalazłaś.
Spojrzałam na niego pytająco.
- Znalazłam?
- Może.
- Czy ty coś sugerujesz?
Basior westchnął podirytowany.
- Jeśli chcesz, możesz dołączyć do watahy. Przyjmujemy nowe wilki.-Powiedział formalnym głosem.
Wpatrywałam się w niego, bijąc się myślami. Czy to dobry pomysł? Westchnęłam ciężko i promiennie uśmiechnęła się:
- Chętnie przyjmie propozycje!
Basior prychną.
- Z tego, co widziałem, to jesteś z Legionu Ognia.
Zbytnio nie wiedziałam o co chodzi, ale przytknęłam, wilk przeszedł po mnie wzrokiem i napięcie obrócił się idąc wolnym krokiem. Podniosłam uszy i podbiegłam do niego, idąc obok. Basior się nie odzywał, jedynie przyspieszył:
- Ej, gdzie ty idziesz? Nie ładnie tak zostawiać wilczycy!- Starałam się go dogonić.
Na drodze, leżało drzewo, Ignis ze zeskoczył i oczywiście jak to ja, też przeskoczyłam, zaczepiając się o wystający patyk i z 'gracją' przejechałam się krótko na pysku. Basior spojrzał przez ramie i prychną, wstrzymując śmiech:
- Przyzwyczaj się, przyzwyczaj- powiedziałam, akceptując upadek.
Wstałam i otrzepałam się. Wilk ruszył dalej:
- Choć sieroto, bo się jeszcze zgubisz.
- Pfff, Cóż za zniewaga- Powiedziałam udawając złość i ból.
Dołączyłam.
- A gdzie my idziemy?
- Do innych.
- Innych?
- Innych.
- .....Ok
Kątem oka spojrzał na mnie, z myślą, że będę bardziej wypytywać.
Trochę się nudziłam. Nie umiałam przy nim przystosować odpowiedniego zachowania. Nic nie działało, może jeszcze nie mam doświadczenia. Powinnam nie ukazywać prawdziwych emocji i być bardziej wiarygodna. Podniosłam wzrok w kierunku Ignisa. To już nie ma sensu, przy nim. Zepsułem to na początku. Zrobiłam błąd i zagubiłam się. A nie mam zamiaru zachowywać się wygodniej, lepiej trochę się wstrzymam, nie wiadomo jak zareaguje na moje opryskliwe zachowanie. Bądź grzecznym wilczkiem, nie skarcając wszystkich wzrokiem. Basior wyrwał mnie z myśli:
- Już.-Powiedział.
Spojrzałam na niego pytająco.
-Tu powinni być inni.
Pokiwałam pewnie głową. Skoro tu są 'inni' to muszę zrobić dobra wrażenie proszę, Kassi nie schrzań to!
Ignis? (Nie miałam pomysłu)