wtorek, 7 marca 2017

Od Flame CD Mizu

Rozejrzałam się dookoła. Mój wzrok nie napotkał żadnego żywego stworzenia, które mogłyby zobaczyć moje czyny. Niechętnie wzięłam waderę na plecy. Lekko ugięłam się pod jej ciężarem i zaniosłam ją do jej jaskini. Zostawiłam ją na łóżku i wyszłam. Ciężko mi było to pojąć. Co się właściwie ze mną stało? Dawniej unikałam tego jak tylko mogłam. A teraz co? Pomagam! Okazano mi za dużo dobroci... robię się naiwna. Tak nie może dłużej być. A jeśli znalazłam nowy dom? Bezpieczny dom... czy to w ogóle było mi pisane? Z pewnością chodzenie po kamieniach na środku rwącej rzeki, nie była za mądrym pomysłem. Szczególnie jeśli jest się pogrążonym w depresji. Znów błądziłam myślami. Nie mogłam znaleźć w tym żadnego porządku.

"- A co z nim?
- Z Neptunem? Nie mów że ci na nim zależy... "

Zależało mi. Zależało, jak na niczym innym, kiedykolwiek w życiu. Z tym że ja nie chciałam tego zaakceptować. Fakt, iż kochałam najprawdopodobniej najbardziej podłą i niezrozumiałą osobę, jaką spotkałam, nikomu nie przyszedł z łatwością.

"- Zostanie poćwiartowany za zdradę. "

A jeśli robią to właśnie teraz? Jeśli już nigdy nie zobaczę jego krzywej mordy? Jeśli...
Nie! Tego już za wiele. Mam dość...
Z pewnością teraz po moim policzku spłynęłaby łza, gdyby nie to, że ja już nie potrafiłam tego robić. Lata wylewania łez wyczerpały mój życiowy limit płaczu. Teraz mogłam jedynie chodzić po śliskich kamieniach nad rwącą rzeką.
Teraz dreptałam do Mizu. Wypadałoby sprawdzić czy się obudziła. W przeciwnym wypadku anonimowo wezwałabym medyka i zwiała na wspólne tereny...

Mizu?