-Gdzie ja biegnę? Czego tu tyle wody? Lynthi, dlaczego mi to robisz!?- Jęknęłam przeciągle.- Oh, Ignis, ale ze mnie panikara. To było pod wpływem chwili.
Machnęłam łapą, by ból trochę się ukoił. Wzięłam wdech, by jakoś się wstrzymać i użyłam mgły, pojawiła się wokół mnie, a ja znikłam razem z nioł.
Jak mogłam, być taka ślepa. Gdybym mogła użyć mocy, to nawet nie zdążyliby mnie zobaczyć, a ja zostawiłam tam Ignisa…Eeee poradzi se…Mam taką nadzieje, jeśli coś się stanie, to będzie moja wina i znając mnie sobie tego nie daruje, nie lubię mieć długów.
Teleportacja się skończyła:
-Musze kogoś, znaleźć i powiadomić.
Poparzenie, bolało, ale nie tak silnie, a rana się zakrzepła. Od razu ruszyłam po pomoc.
Dev?