poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Zamykamy watahę...

Witajcie!

Może zauważyliście, a może nie, ale ten blog już właściwie nieoficjalnie przestał działać. Teraz brakuje tylko tego postu który to potwierdzi. Nikt nie pisze, także my straciłyśmy cały zapał do prowadzenia tej watahy, już dwa miesiące temu zaczęło nas to przytłaczać. Także cóż... wataha zostaje oficjalnie zamknięta. Życzymy Wam wszystkim szczęścia w dalszym pisaniu i szczęsliwegto powrotu do szkoły.

~ Ignis w imieniu całej administracji bloga

czwartek, 3 sierpnia 2017

Od Kassi CD. Ignis

Westchnęłam zmęczona. Emocje mi już opadły, ale czuje, że w każdej chwili można przeciąć tę małą linkę mojej „furi”:
-Nie mówię, by być takim, ale… Ty jesteś taki dla wszystkich czy tylko dla mnie?- Ostatnie zdanie wypowiedziałam z nutką złości.
-Nie myśl, że jesteś wyjątkowa. Zależy.- Prychną.
Pokręciłam głową:
-Ty jesteś chodzącą wkur**arką na każde dni, ja zmieniam się dla wilków. Chcę im podpasywać. Więc trzymam się z twarzą, ale jak takie o ło, mnie wytrąca z równowagi to ciężko takim być!- Wypuściłam powietrze.- Spróbuj, może poszufladkować wilki? Ty jesteś w szafce, jak wspomniałam, chodząca wkur**arka.
Ignis spojrzał na mnie pytająco:
-Nie będę nikogo szufladkować, to nie jest dobre.
-Skoro dla wszystkich jesteś gburowaty, to jakich ty masz przyjaciół?- Spytałam, energicznie.
Basior chwile się zastanawiał, czy mi odpowiadać:
-Dev, t.-Przerwałam mu.
-Super! Dev trafia do szufladki BFF, dla niego powinieneś być miły w końcu to twój przyjaciel.
Popatrzał na mnie zirytowany:
-Ty zamierzasz prawić mi tu jakaś Lekcje? Przecież to jasne, że mam być dla niego miły, po.-Znów mu przerwałam.
-E,e,e pytania po wykładzie. Ehym, takie szufladkowanie, jest zawsze przydatne, by zachować swój temperament i podpasywać dla innych. Chyba że jesteś takim gburem i wszyscy mają podpasywać do ciebie.- Ostatnie zdanie powiedziałam bardziej do siebie.

Słońce zaszło za horyzont, a na niebie pojawiła się pierwsza gwiazda:
-Przemyśl to. Mam nadzieje, że moje wylane słowa nie pójdą na marne. Dobrze, robi się ciemno. Muszę wracać, pójdę skrótem.
Ignies spojrzał na mnie krótko i pogrążył się w swoich myślach. Cicho westchnęłam i pobiegłam w krzaki, gdzie oplotła mnie wyczekiwana mgła.
Ignis? Przepraszam, że tak zmieniłam temat. Nic nie zrozumiałam z tamtego dialogu nawet po iluś tam czytania.

                                                                        Ignis?